Odporność wg Medycyny Chińskiej
Starożytni Chińczycy określali odporność jako weiqi, czyli „substancję obronną”, która wpływa do jelit i w głąb naczyń limfatycznych. To tam komórki odpornościowe żyją i ulegają różnicowaniu. Rodzą się w szpiku, a następnie przedostają do układu limfatycznego, gdzie dojrzewają, by koniec końców pełnić liczne funkcje. Stwierdzili również, że odporność ma jednocześnie charakter yin (limfa) i yang (przemiany energetyczne i odpowiedź immunologiczna). Reakcje zapalne w ramach odpowiedzi obronnej są uważane za yang, a działania przeciwzapalne za yin.
Poza normalnymi funkcjami odpornościowymi, weiqi odgrywa również rolę w ogrzewaniu organizmu oraz kontrolowaniu porów skóry i procesu pocenia.
Czy wiecie, że jakiś czas temu odkryto, że hormon TSH nie powstaje wyłącznie w przysadce? Odkryto, że w trakcie ostrej infekcji wytwarzają go również komórki układu odpornościowego; w szpiku kostnym, w którym same powstają, a w razie infekcji – również w jelitach.
Człowiek jest wyposażony w cztery podstawowe bariery – skórę, ściany przewodu pokarmowego, płuca i barierę krew–mózg. Płuca i ściany przewodu pokarmowego są pełne węzłów chłonnych, nie bez powodu. Dlatego ważne jest by zwracać uwagę na to czym oddychamy i czym się karmimy;). Te miejsca są najbardziej narażone na atak.
Medycyna zachodnia prawie na każde, nawet najprostsze schorzenie, ma jedną odpowiedź- przepisywanie leków na dany objaw (ból głowy- tabletka na ból głowy). Niezależnie od źródła problemu, samopoczucia, całościowego obrazu organizmu. Do tego terapia farmakologiczna często wpływa na procesy fizjologiczne, a nawet je blokuje, co jest niezgodne z naturą i w dalszej perspektywie może wywoływać niepożądane objawy. A to wymaga podawania następnych leków, które modyfikują lub zatrzymują kolejne procesy.
Tak to w praktyce często wygląda, pewnie sami tego doświadczacie. I nie chodzi mi o to, by negować branie wszystkich leków. W pewnych sytuacjach- są niezbędne. Ale za często są przepisywane niczym cukierki bez odpowiedzialności za konsekwencje, bez odpowiednich informacji o skutkach ubocznych i wpływie na fizjologię. Farmakologia również jakby czasem zapomina o tym, że orgaznim ma zdolności powracania do homeostazy, a olbrzymi wpływ na to ma też NATURA, to co jemy, pijemy. Pacjentowi pozostaje samodzielne zapoznanie się z długą ulotką leku. Uwierzcie mi, prawie nikt ich nie czyta tak jak i składu pokarmu, który spożywa się ślepo wierząc, że wszystko można, bo inni tak robią lub mówią. Jak mówię, że paracetamol brany przewlekle jest niebezpieczny dla wątroby, lub interakcje pewnych lekarstw (a czasem i suplementów) razem mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia, to reakcja jest najczęściej – „nie wiedziałam, nikt mi nie powiedział”. Gdy pytam, czy słyszałeś, że alkohol lub fast food niszczy zdrowie, pada dość często popularna odpowiedź – „na coś trzeba umrzeć”, która mnie akurat nie śmieszy, wręcz odwrotnie. Ale tutaj już odpowiedzialność spoczywa w każdym z nas. Ja czuję się odpowiedzialna z troską informować Was o tym co zdrowe i niezdrowe, na konsultacji czy w artykułach.
Nawiązując do leków przy Hashimoto, choć hormony tarczycy mogą pomagać w schorzeniach autoimmunologicznych, zwiększanie ich dawki nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem bez zmian w diecie i nawykach. Jeśli nie znajdziemy przyczyn choroby, możemy nie osiągnąć rezultatów, upragnionej homeostazy.
Zheng
W medycynie Wschodu leczenie skupia się na odzyskiwaniu naturalnej równowagi fizjologicznej organizmu w całości (tzw. zheng), co jest mi bliższe i zdaje sobie sprawę, że może być kłopotliwe takie podejście dla lekarza z medicoveru, który ma tylko 15 minut dla pacjenta, nawet gdy ma dobre chęci i obszerną wiedzę.
Ostatnio trafiłam na genialną lekarkę diabetolog, która musiała mnie wygonić z gabinetu, bo czas minął, choć jak sama powiedziała, dobrze nam się rozmawia i jest jeszcze wiele tematów, które trzeba poruszyć. „Ale dziś nie mam czasu, bo już kolejna pacjentka czeka”.
Dzieło Kanon medycyny chińskiej Żółtego Cesarza, napisane w czasach ok. 600 – 300 r. p.n.e., wyjaśnia podstawowe koncepcje fizjologii, zawierające zadziwiająco wiele szczegółów zbieżnych z medycyną współczesną czy „nowymi” odkryciami naukowymi. Funkcje organizmu od zawsze opisywano, używając analogii do zjawisk obserwowanych w przyrodzie i kosmosie. Chińczycy pisali również o dziedziczności, nazywanej „jing” (esencja); coś, co przejmujemy od matki lub ojca.
Yin i yang
Podstawową ideą yin i yang jest to, że jedyną stałą w naturze są zmiany wszystkich rzeczyJ. Innymi słowy nic nie jest zawsze takie samo – ani choroby, ani emocje, ani leczenie, ani diagnoza. Do tego przy wzajemnym oddziaływaniu pewne elementy mogą stać się przeciwnościami; na przykład zmienne stałymi, przyczyny skutkami, a procesy twórcze – siłą destrukcyjną. Staje się to ciut jaśniejsze – patrząc na sprzężenia zwrotne układów hormonalnych czy chociażby działania układu odpornościowego w przypadku chorób autoimmunologicznych.
Z pustego nie nalejesz
Zarządzanie własną energią, to jest punkt, który podkreślam każdej osobie, która ma Hashimoto i znajdzie się pod moją opieką. Większość z tych moich wspaniałych duszyczek, które się do mnie zgłoszą, najprościej mówiąc, już od dawna „jedzie na rezerwie”. Dlatego też trudniej organizmowi jest w takich warunkach wrócić do równowagi;). Energię powinniśmy również gromadzić, by było z czego dawać, wydawało by się to takie proste. Niestety „autodestrukcja” wg niektórych źródeł psychosomatycznych, często związana może być z brakiem miłości do siebie, a wtedy dbanie o SIEBIE, swoje wewnętrzne JA, staje się nieco trudniejsze. I wymaga zmiany na poziomie psyche, ponownego zajrzenia w siebie i cofnięcie się do czasów dzieciństwa ze specjalistą. Istotnym punktem – bardzo indywidualnym- staje się również skupienie na rozwijaniu wewnętrznej mądrości poprzez wsłuchiwanie się w głos wewnętrzny. Jak dla mnie, tkwi w tym pewien element do uleczenia. Z mojego doświadczenia, ważnym elementem jest nauka, by „nie przesadzić” w żadną ze stron. Równowaga w każdym aspekcie jest mile widzianaJ. Hashimoto to problem z energią yang. Według medycyny wschodu u tych co mają problemy z energią yang, problemy w życiu obracają się wokół nieprawidłowego wykorzystywania posiadanych zasobów (własna energia, czas, pieniądze).
JA, czuję!
Przede wszystkim też musimy odzyskać połączenie ze sobą, prawdziwym JA. Nauczyć się czuć, kierować sercem nie tylko działać z umysłu (bo badania tego dowodzą, bo taka jest opinia autorytetu etc). Wszyscy mamy codzienne doświadczenia umysłowe, fizyczne i … duchowe! Umysł, ciało i duch tworzą naszą całość. Równowaga to troszczenie się o siebie w całości, bez pomijania żadnego z tych trzech elementów. Nie jesteśmy tylko wynikami badań naukowych. Nie jesteśmy też tylko ciałem. To, co odczuwamy i czego doświadczamy, ma znaczenie i tworzy nas takimi jacy jesteśmy. Jeśli nie akceptujesz siebie na poziomie ciała, to znak, że nie akceptujesz swojego prawdziwego JA, nie pozwalasz sobie na doświadczanie błędów i cienie, które posiadamy wszyscy.
Emocje i Shen
O Shen wspominałam Wam już przy artykule o śnie. W Tradycyjnej Medycynie Chińskiej- jest to świadomość, związana z sercem i krwią, która doświadcza i reguluje emocje. Jednym z objawów Hashimoto jest niestabilność emocjonalna, gdzie osoba doświadcza nagłych „ataków” emocji. Świadomość zostaje zdominowana przez stres emocjonalny, który narasta i intensyfikuje odczucia. To z kolei powiększa jeszcze bardziej stres ficjologiczny, co prowadzi do błędnego koła. Gdy Shen jest zdominowane przez nadmiar emocji, wytwarza w ciele ciepło, nazywane uderzeniami gorąca w piersi czy na twarzy. Organizm naturalnie próbuje wypuścić to gorąco na zewnątrz, co powoduje niewielką gorączkę lub poty. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na funkcję Jelita Cienkiego podczas nadmiaru bodźców emocjonalnych. Często ta część układu trawiennego może zacząć się rozregulowywać.
Dobre i złe
Za rozróżnienie co jest dobre i złe (czyste/nieczyste) odpowiada Jelito Cienkie, ściśle połączone wg Chińczyków z sercem, a nie jak się mówi u nas – z mózgiem, choć patrząc na konsekwencje praktycznie chodzi o to samo :). Najlepszą analogią tłumaczącą to powiązanie jest filtrowanie tego czym się karmimy na poziomie fizycznym (pokarm, toksyny, bakterie) oraz na poziomie psychicznym – emocje, wrażenia. Chińczycy często tłumaczyli problemy z jelitami jako nieradzeniem sobie z nadmiarem emocjonalnego ładunku, co z kolei może mieć wpływ na odporność jak i trawienie. Podkreślali rolę kanału Jelita Cienkiego jako immunoprotekcyjnego, który chroni organizm przed zewnętrzną „infekcją” i wyzwalającego Gorąco.
To tylko potwierdza zachodnie stanowisko, podkreślające udział jelit w immunoprotekcji, oraz zaburzenia bariery jelitowej jako źródło choroby. W wypadku zaburzeń na poziomie bariery jelitowej dochodzi do załamania ich funkcji ochronnych, a to prowadzi do utraty autotolerancji. Tak samo badania potwierdzają, że poważne lub przedłużające się napięcie nerwowe mogą prowadzić do chorób autoimmunologicznych i mieć dodatkowo wpływ na jelita.
Niedobór yang w Hashimoto
Tradycyjna Chińska Medycyna zakłada, że układ hormonalny pochodzi z energii yang nerek, odpowiadających za wolną wolę. Według niej każdy z nas w momencie urodzenia otrzymuje pewien zasób energii yang, którą ma do spożytkowania przez całe życie. Niewłaściwe zarządzanie jej zasobami, jak wspomniałam wcześniej, zaburza równowagę. Przy zapaleniu tarczycy Hashimoto mówimy o niedoborze yang. Dlatego terapia wschodnia zajmuje się dodatkowo nerkami, ale i śledzioną (centrum odporności), ponieważ reguluje to i wzmacnia energię yang. Czy wiecie, że kiedy śledziona jest osłabiona, obsesyjnie wszystkim się martwimy? W medycynie wschodu zapomina się o tym ważnym narządzie. By mu pomagać w okresie zimowym polecam jeść jak najczęściej ciepłe posiłki, typu zupy, zwłaszcza ok 11-stej, tzw. godziny śledziony wg zegara biologicznego. Gdy śledziona jest w równowadze, patrzymy na życie w spokoju i z dystansem.
Tarczyca to również ważny ośrodek energii, odpowiadający za komunikację, porozumienie (czyli też relacje międzyludzkie) oraz sny i marzenia. Z niej wychodzi nasz głos, którym wyrażamy siebie, swoje potrzeby i emocje. Gdy gruczoł działa spawnie, nasze sny są bardziej wyraziste. Gdy niedomaga- czujemy się przytłoczeni i nie mamy ochoty na rozwój, zmiany.
Wewnętrzny uśmiech dla wątroby
Wspominałam Wam o roli wątroby w przetwarzaniu hormonów tarczycy. To tylko jedna z kilkuset jej funkcji. Każdy z nas powinien o nią dbać profilaktycznie, bo jest ona dla nas zarówno fabryką, filtrem jak i magazynem. W medycynie chińskiej pojawia się często termin depresji wątrobowej. W końcu u wielu osób z wysokim mianem preciwciał antyTPO zdarzają się nawracające epizody depresyjne lub zmienność nastroju.
Podam Wam fajną metodę medytacyjną „wewnętrznego uśmiechu”, która dodatkowo pomoże oprócz ostropestu (lub zerknijcie na suplement Detox me -macie zniżkę kocieda10) :). Jest to prosty sposób na wysyłanie dobrej energii do poszczególnych narządów. W trakcie medytacji „uśmiechaj się” (wysyłaj dobrą, uzdrawiającą energię) do wątroby, tarczycy, jak i innych narządów związanych z yang (przysadka, trzustka) ;).
Problemy z jelitami
W przypadku Hashimoto bariera między tym, co nasze, a tym, co nie nasze, przestaje istnieć. Tracimy tolerancję na samych siebie. Kiedy reagujemy niewspółmiernie na stratę poniesioną w życiu (utratę bliskiej osoby, pracy, zwierzaka), odbywa się to za sprawą jelita grubego. W sensie energetycznym pomaga nam to oswoić i przetworzyć rozpacz. Jednak rozpacz może nabrać takich rozmiarów, że trudno się od niej uwolnić. A wtedy trzymamy się kurczowo rzeczy, które nam nie służą. Wówczas może pojawiać się biegunka, która pozbawia nas ważnych minerałów lub zaparcia, w trakcie których dosłownie trzymamy się kurczowo tego, co nam nie służy. Taki stan rzeczy sprawia, że do głosu dochodzi pesymizm, cynizm i inne negatywne emocje. Zaczynamy krytykować innych.
Pojawiają się schorzenia: wrażenie niepełnego wypróżnienia, zaparcia, twarde, suche lub skąpe stolce, nieprzewidywalne reakcje pokarmowe, bóle i obrzęki całego ciała, częste wzdęcia po jedzeniu, nietolerancja cukru i skrobi.
Chińczycy wspominają jeszcze o nieszczelności bariery jelitowej związanej z podłożem emocjonalnym i poczuciem bycia niedocenianym.
Jest fajne ćwiczenie stymulujące perystaltykę jelit, które polega na masowaniu brzucha 100 razy, zgodnie z ruchem wskazówek zegara, zgodnie z ich naturalnym rytmem w tym kierunku.
Śledziona
Śledziona zarządza procesami trawienia i krążeniem krwi. Ponadto odpowiada za usuwanie starych i martwych czerwonych krwinek z krwioobiegu. Magazynuje też płytki krwi, które uczestniczą w procesie krzepnięcia.
Starożytni Chińczycy uważali śledzionę za narząd uczestniczący w mechanizmie odpornościowym. Dziś wiemy, że przechowuje ona monocyty (rodzaj białych krwinek), oraz że wytwarza limfocyty B i T, które następnie w niej dojrzewają.
W poprzednim rozdziale omawialiśmy pewne komórki odpornościowe wytwarzające tyreotropinę (TSH). Niektóre z nich pochodzą właśnie ze śledziony. Związany z nią narząd zmysłu to usta. Schorzenia śledziony czasami objawiają się na wargach i w kącikach ust. Jest ona również powiązana z funkcjami umysłowymi i fizycznymi dotyczącymi ruchów ciała, w szczególności kończyn.
Emocjami negatywnymi śledziony są troski i myślenie obsesyjne, natomiast jej pozytywne działanie polega na dostarczaniu energii potrzebnej do realizacji naszych zamiarów. Ta energia wiąże się z umysłowymi i fizycznymi działaniami organizmu. Brak chęci lub problemy z kooordynacją i poruszaniem się mogą oznaczać kłopoty ze śledzioną. Również skłonność do przesadnego roztrząsania problemów kieruje uwagę w stronę śledziony. Narząd ten wschodnią metodą należy ogrzać. Unikać nabiału ochładzającego, dodać rozgrzewające przyprawy (imbir, kurkuma z piperyną), zupy kremy, dania jednogarnkowe, a także poleca się medytację w kierunku czakry drugiej-sakralnej.
“Nim zaczniesz pomagać innym, ulecz samego siebie”
Często to powtarzam osobom z Hashimoto, osobom ambitnym, pomagającym innym i stawiającym siebie na końcu. Aby uleczyć element ziemi, do którego należy śledziona, musimy najpierw uleczyć samych siebie. Dopiero wtedy będziemy w stanie pomagać innym w sposób zrównoważony.
Dodatkowo kierowanie się takimi wartościami jak uczciwość i wzajemność wspiera energię ziemi. Ktoś mi kiedyś powiedział bardzo mądre słowa, które praktykuje w życiu: „Człowiek oświecony to taki, który traktuje uprzejmie nawet tych, którzy są nieuprzejmi. Ufa zarówno uczciwym, jak i nieuczciwym – co oznacza, że ufa naturze i losowi”.
Idea wzajemności dotyczy oddawania innym w równej mierze tego, co od nich otrzymaliśmy. Tak samo powinna wyglądać relacja z Ziemią. Nasza planeta żywi nas wszystkich od milionów lat. Musimy się jej za to odwdzięczać i być dla niej uprzejmi. To co dzieje się w naszym świecie, dzieje się również w naszym organizmie. Na wschodzie istnieje opinia, że wysyp chorób przewlekłych jest bezpośrednim skutkiem naszego braku ogólnej umiejętności troszczenia się o planetę (czyli też o siebie!!!). Planeta jest odbiciem nas samych i naszych relacji! Zanieczyszczenia, industrializacja, masowość, konsumpcjonizm, tworzą środowisko, które w coraz mniejszym stopniu służy naszemu zdrowiu.
Gdy umysł jest odizolowany od ciała, to współgranie może powstrzymywać żołądek przed komunikowaniem się ze śledzioną w celu uzyskania prawdziwego poczucia tego, czego rzeczywiście potrzebujemy w życiu. Wtedy sięgamy po niezdrowe źródła pożywienia, takie jak jedzenie fast foodów, stosowanie używek i innych toksyn (halo! To nie jest zdrowe!). Jednak my obsesyjnie odrzucamy to, co dla nas dobre lub w drugą stronę – przejadamy się, próbując bez powodzenia uzupełnić niedobory – a tak naprawdę zapełniamy „wewnętrzną pustkę” szukając szczęścia w zewnętrznych wynalazkach i przyjemnostkach!
Zdrowe granice
Czasem trudno oddzielić nasze własne potrzeby od potrzeb innych ludzi. Co oznaczają niezdrowe granice, które obserwuje u osób z Hashimoto i sama znam z przeszłości? Albo troszczymy się nadmiernie o innych, kosztem własnych potrzeb. Albo współuzależniamy się od innych.
Nerki a zasoby
Co robią nerki przy omawianiu tematu Hashimoto? Otóż narząd ten uważany jest przez Chińczyków za najważniejszy dla homeostazy organizmu. Nazywa się je kanałem eliminacyjnym dla toksyn; gdy nie są w stanie usuwać zbędnych produktów (przemiany materii), ciało musi pozbywać się ich innymi kanałami, np. skórą (wypryski, nieprzyjemny zapach potu). Dla lepszej pracy nerek warto zadbać o odpowiednie nawodnienie, jak i elektrolity. Organizm człowieka składa się w 75% z wody, którą wykorzystuje każda komórka ciała. Woda zapewnia środowisko, w którym zachodzą praktycznie wszystkie reakcje chemiczne. Nerki wydalają jej nadmiar, a gdy jest jej zbyt mało – zatrzymują ją w tkankach. Może pojawić się wówczas ból w krzyżu. Dodatkowo regulują ciśnienie tętnicze. I nie tylko. Woda- to swobodny przepływ… wszelkich środków. Gdy energia nerek jest zaburzona, wydajemy za dużo hajsu, włącza nam się pracoholizm i w ogóle ze wszystkim przesadzamy.
Jeśli chcesz uregulować Hashimoto – dam taką wskazówkę: nie uszczuplaj już i tak uszczuplonych zasobów. Dlatego nie polecam wprowadzać od razu redukcji, czy natężonych szalonych treningów każdego dnia. Warto za to postawić na prawidłowe dożywienie i kuracje uzupełniające niedobory. Urlop- spoko. Ale przyjrzyj się też glikemii, stresowi, relacjom z innymi, zarządzaniu swoimi środkami wewnętrznymi, czasu poświęconemu na sen oraz dla siebie. Nerki odpowiadają za wolę. Gdy nie ma harmonii nerek – pojawia się strach i nieuzasadniony lęk, że ciągle nam czegoś zabraknie (na każdej płaszczyźnie). Może to być obsesyjne. Pojawia się czasem ciągła potrzeba oddawania moczu (nadmierna stymulacja, przewlekły stres), brak skupienia i brak poczucia bezpieczeństwa.
Gdy czujesz takie objawy u siebie – polecam eliminację kofeiny, guarany, stymulantów oraz …cukru, a nawet tymczasową dietę o zmniejszonej ilości węglowodanów. Za to inwestycję w zmineralizowaną wodę, czy zieloną herbatę. Unikaj pokarmów, które sprzyjają stanom zapalnym i możesz pomyśleć dodatkowo o adaptogenach naturalnych wpływających korzystnie na nadnercza. Zwłaszcza, gdy masz częste bóle głowy po stresie czy wysiłku, apetyt na sól, brak energii rano pomimo snu.
Cordyceps
Cordyceps są to grzyby rosnące w wysokim Tybecie. Usuwają z organizmu kompleksy immunologiczne, które nasilają szkodliwą reakcję immunologiczną. Stosuje się je na Wschodzie w celu wzmacniania yang nerek. Oprócz tego mają działanie bakteriobójcze i przeciwnowotworowe, wzmacniają płuca oraz łagodzą objawy astmy. Dodatkowo pomagają organizmowi wykorzystywać glutation, który jest naszym największym zbiornikiem przeciutleniającym. Cordyceps wraz z Reishi jest świetną suplementacją przy Hashimoto, możecie zamówić je sobie tu i pamiętajcie o zniżce kocieda10.
Dodatkowo wspieraj nerki używając: cynamonu, orzechy włoskie, fasola czarna, cebula, komosa ryżowa, kurczak, jagnięcina, łosoś. Na infekcje pęcherza polecam przyrządzić wywar z fasoli azuki, selera naciowego, marchwi, dyni, szparagów, grzybów lub innych warzyw nierozgrzewających. Zaleca się także rozcieńczony sok z cytryny, rozcieńczony sok żurawinowy, borówkę amerykańską.
Na obrzęki pomocne będą: cukinia, jabłka, owoce morwy, brzoskwinie, klementynki, kokos, algi, ryby, seler naciowy, kiełki bambusa, szpinak, marchew, arbuz, wołowina.
Dieta żywieniowa i mentalna to podstawa sukcesu
Złożoność choroby Hashimoto powoduje, że nie istanieja jedna uniwersalna dieta. Są jednak pewne zalecenia, które może stosować każdy kto ma zdiagnozowane Hashimoto:
- brak przetworzonej żywności,
- brak białego cukru,
- brak tłuszczów trans,
- żywność bogata w składniki odżywcze,
- różnorodność,
- duża zawartość witamin i minerałów, zwłaszcza z warzyw
- dieta oparta na produktach antyzapalnych, przeciwutleniaczach,
- mogą inspirować diety: paleo, Samuraj, śródziemnomorska, wegetariańska (bez przetworzonych produktów),
- może pomóc dieta low fodmap, eliminacja pszenicy, laktozy lub mleka krowiego (można zastąpić kozim lub owczym)
- przy mniejszej ilości ruchu- obniżenie ilości węglowodanów, zwłaszcza tych przetworzonych i o wysokim ig,
- przy diecie ketogenicznej/LCHF mogą się zmniejszyć stany zapalne – polecam stosować tylko sezonowo, ale też nie jest dla każdego, spada konwersja jako proces naturalny
- wbrew wielu opiniom nie bać się goitrogenów, ale je gotowaćJ
- styl żywienia dobrać insywidualnie pod okiem dietetyka klinicznego (zapraszamJ).
- uważamy na soję, zwłaszcza nie spożywamy jej do 4h po przyjętym hormonie,
- unikanie toksyn, ze środowiska, żywności, alkoholu czy leków, które też są toksyną,
- olej z czarnuszki pomaga obniżyć TSH.
Podsumowanie
Źródłem Hashimoto jest kombinacja wielu czynników. I nie jesteśmy temu winni. Po prostu tak zadecydował los. Jednak od nas samych zależy, jak w tej sytuacji postąpimy.
Według medycyny chińskiej, jednym z objawów zablokowania tarczycy jest niechęć do zmian. Cóż za paradoks z punktu widzenia dietetyka:). Zwłaszcza, że choroba Hashimoto często zmusza nas do dokonania metamorfozy w życiu – diety czy nawyków, które już nam nie służą. Kiedy musimy dokonać zmian, często ulegamy pokusie, by rozpamiętywać wszystko to, czego nie możemy już robić. Ale starajmy się nie rozpaczać nad utratą dawnego życia. Przecież otrzymujemy szansę na nowe życie – takie, w którym czujemy się zdrowo i szczęśliwie.
Yin i yang muszą być w równowadze i może to nie jest jeszcze wszystko takie super jasne to jednak jak słonce i księżyc, dzień i noc, goraco i zimno, kobieta i mezczyzna, obie te energie to bezustanny przypływ i odpływ, yin i yang. Dbajmy o równowagę w każdym aspekcie życia. Zachodzi tu negatywne sprzężenie zwrotne, jak i w układach hormonalnych człowieka. Kiedy coś staje się zbyt yin, yang interweniuje – i odwrotnie.
Dietoterapia przy chorobie Hashimoto oznacza uzdrawianie całego życia. To właśnie nasza podróż. Jest bardzo daleka, ale jej celem jest to, żeby uzdrowić nie tylko samego siebie, ale i nasze relacje z innymi oraz z całą planetą. Jeśli nie zajmiemy się podstawami jak dieta czy zarządzanie swoimi środkami, żadne zioła i żadne suplementy nie przyniosą oczekiwanych rezultatów.
2 odpowiedzi na “Podróż przez chorobę Hashimoto – część 2”
Faktycznie, jak miałam zdiagnozowane hashimoto to miałam zawroty głowy i ból w okolicach nerek. Niesamowicie ciekawa jest ta medycyna chińska! Dziękuje, że nam ją przybliżasz i stosujesz na nas- swoich podopiecznych 🙂 Dla mnie nieocenione jest tez to, że jako dietetyk skupiasz się nie tylko na diecie ale i na innych aspektach życia w harmonii. Widzę bardzo duża różnice pomiędzy tym jak czułam się na początku naszej drogi, a teraz. Dziękuje.
Bardzo mi miło to czytać, dziękuję!