Zdrowa dieta wpływa na nasze zdrowie psychiczne. To fakt niepodważalny:) Poprzez odpowiednie, gęsto-odżywcze jedzenie mamy wpływ na swoje samopoczucie, a zawarte w nim składniki odżywcze, wzmacniają naszą pracę umysłową, zwłaszcza z równoległą dietą mentalną.
Lęk – co to jest
Lęk jest przeszkodą napotykaną w życiu. Bywa stanem blokującym, zwłaszcza jeśli chodzi o nasz rozwój fizyczny czy zdrowotny, jak i duchowy. A zmiana jest jedyną pewną w życiu, w końcu jesteśmy w toku ewolucji;). Strach może spowodować jednak, że jest nam ciężko wykorzystać swoje talenty, uzdolnienia w życiu codziennym, by zrobić krok na przód, jak i krok w tył. Zostajemy w zawieszeniu. Co więcej badania naukowe potwierdzają, że może być dziedziczony (po rodzicach, dziadkach).
Lękowi towarzyszą często:
- Chroniczne zamartwianie się
- Strach, stres przewlekły
- Obsesje
- Natręctwa, trudne do kontrolowania (ocd)
- Trauma w przeszłości, która wprowadza Cię w stan paniki,
- Rozpamiętywanie przeszłości i przeżywanie przeszłych doświadczeń po raz kolejny i kolejny, będąc tu i teraz,
- Nerwowość
- Tendencja do czarnowidztwa (dot. przyszłości)
- Teraźniejszy dramat , który przeżywasz
- Pojawiają się różnorakie fobie, bądź reksje.
Lęk jest ważny
Jest pierwotną częścią naszego “intuicyjnego przewodnictwa”. To emocja, która chroni nas przed czymś, co uznajemy za szkodliwe dla życia czy zdrowia; przed niebezpieczeństwem, wrogiem, czymś nierozważnym, ruchliwą jezdnią, etc. Jest mechanizmem, który ma nas uchronić przed popełnianiem tego samego błędu, by pamiętać co się przydarzyło, np poparzenie na skutek dotknięcia gorącego pieca. Niemniej zdarza się, że niektóre osoby boją się w sposób nieadekwatny do sytuacji, a lęk powoduje, że nie mogą w pełni się rozwijać, żyć. Takie osoby zamykają się na nowe, bojąc się że coś się znów powtórzy, lub przewidując najgorsze.
Na szczęście można nad tym pracować, by żyć bardziej swobodnie, szczęśliwie i komfortowo. Skąd to wiem? Bo sama od lat pracuję z lękiem.
Stany lękowe ciała
Lęk to nie tylko stany lękowe mózgu, podczas lęku ciało również cierpi.
Mięśnie są napięte, układ pokarmowy zwęża się, jest wzdęty, “zatkany”. Może pojawić się problem z jelitem drażliwym, SIBO. Można mieć wzmożoną motorykę jelit lub odwrotnie – blokadę i zaparcia. Mięśnie pęcherza i pochwy napinają się, powodując uczucie dyskomfortu. Czasem można odczuwać problem z normalnym oddychaniem, duszności, a serce zaczyna łomotać.
W gardle pojawia się gula, jak przy płaczu, kiedy próbujemy się wyrazić. Umysł może działać mniej sprawnie- mogą pojawić się zawroty głowy, utrata równowagi, poczucie braku kontroli nad życiem tu i teraz, problemy z pamięcią, mętlik myśli. Pojawia się problem ze skupieniem uwagi, zamglony umysł (brain fog).
Niektórzy czują tzw. zamrożenie, np podczas występu publicznego, w grupie. Ja to uczucie bardzo dobrze znam.
Czasem towarzyszy ból w niższych partiach pleców (lędźwie), mdłości, zaciskanie zębów.
Myślę, że każdy człowiek doświadczył lęku czy strachu panicznego i wie co to znaczy. Niestety są osoby, które muszą na codzień walczyć z lękami. Niektóre z nich mogą dostawać tzw. ataków paniki, gdzie stan lękowy eskaluje do potężnego rozmiaru, np agorafobia (strach przed opuszczeniem domu), przed windą, przed ludźmi, itd.
Krótka biochemiczna historia o sieci lęku.
Wyróżniamy 6 obszarów, które są powiązane z lękiem – nazywam to siecią lęku.
Lęk tworzy się w drobnym ciele migdałowatym (nazwa pochodzi od migdałowatego kształtu struktury), znajdującym się zarówno w prawej i lewej półkuli mózgu i połączonym z hipokampem, pełniącym ważną funkcję w procesach pamięci . Wszystko co widzimy, czujemy, smakujemy, słyszymy, jest przekazywane do ciała migdałowatego, odpowiadającego za zachowania i pamięć emocjonalną. Część z tych bodźców organizm może odbierać jako zagrażające na podstawie przeszłości i tego co widzieliśmy, czy słyszeliśmy. Gdy widzisz coś co powoduje lęk, ciało migdałowate od razu odbiera tą informację, przejmuje kontrolę i nie dopuszcza innych emocji. Żeby było ciekawiej hamuje jednocześnie korę mózgową, przednią część mózgu odpowiedzialną za logiczne myślenie (dlatego warto czasem policzyć do dziesięciu, co pomaga w jej ponownym “uruchomieniu”, gdy się zezłościmy czy pooddychać licząc do ośmiu- gdy dopadnie nas lęk). Również blokuje czynność hipokampu, dlatego paraliżujący strach sprawia, że możemy nie pamiętać przebiegu wydarzeń i działać zupełnie instynktownie. Gdy ciało migdałowate jest nadreaktywne, może dochodzić do nieustającego lęku, doprowadzając do pogorszenia się stanu zdrowia, nie tylko mózgu, ale i ciała. Pojawia się obsesyjny strach o przyszłość często na tle nie tylko realnych zagrożeń z przeszłości, ale i indywidualnych wyobrażeń.
Za kompulsywne, powtarzające się lęki odpowiadają też inne obwody neuronalne, które przejmują lęk z ciała migdałowatego, by przeżywać go znów i znów. Jedno z tych miejsc to przednia część kory obręczy (płat czołowy), drugie- jądro ogoniaste. To te miejsca napędzają kompulsywnie nasze lęki, a Ty próbujesz w jakiś sposób przejąć nad nimi kontrolę (np. lista rzeczy do zrobienia jutro, liczenie do dziesięciu).
Jest jeszcze obszar płata czołowego DLPFC – grzbietowo-brzuszna kora przedczołowa, stanowiąca ciąg dalszy sieci lęku. Tutaj z reguły lądują sprawy związane z rodziną, pracą, partnerem, pieniędzmi.
Kolejny obszar odpowiadający za empatię również ma znaczenie – kora oczodołowa-czołowa.
Natomiast płat wyspowy jest stricte już związany z ciałem i jego chorobami- poprzez to, że łączy się z nadnerczem (to on produkuje kortyzol, epinefrynę, czyli hormony stresu). To jest moment kiedy nasz układ odpornościowy dostaje w kość, może pojawić się grypa lub ból głowy od epinefryny. Jesteśmy w przewlekłym stresie na poziomie fizjologicznym. Pojawiają się fizyczne symptomy takie jak: zaburzenia hormonalne, nadmierny apetyt, chęć na słodkie, bóle mięśniowo-szkieletowe, zaburzenia snu i inne.
Lęk jest tylko tworem w naszej głowie
To jest często strach na podstawie przeszłości dotyczący przyszłości. A jesteśmy TU I TERAZ, czego najczęściej nie dostrzegamy w lęku, ponieważ myślimy natarczywie o przeszłości lub przyszłości. Zatem nie żyjemy w teraźniejszości -nie jesteśmy uważni co się dzieje wokół nas na różnych płaszczyznach życia.
Co lepsze lęk jest nielogiczny:) Czujemy go zarówno przed niewykorzystaniem szansy, jak i przed skorzystaniem z niej. Nie ma tu logiki. Ale jest lęk. Na szczęście mamy wybór- i możemy wybrać życie w miłości. Bo miłość to przeciwieństwo lęku.
Tak samo często pojawia się lęk spowodowany zmianą, jak i brakiem zmiany. Koniec końców- stoimy w miejscu. Czy teraz rozumiesz co miałam na myśli pisząc lęk jest siłą blokującą, szczególnie przed rozwojem?
Trochę bardziej duchowo
Wspomniałam o miłości, wiem, że dla kogoś to mogło zabrzmieć górnolotnie, ale ja się nie boję używać takich słów. Już nie, bo kiedyś się wstydziłam, ze jestem taka wrażliwa i duchowa i wierzę w Siłę Wyższą. A miłość jest często rozwiązaniem na lęk, np do bliźniego, czy siebie samego, i nagle lęk mija. Bo lęk to jest nic innego jak BRAK ZAUFANIA do siebie, czy tym samym do Siły Wyższej lub swojej Wewnętrznej Siły. Co to znaczy mianowicie?Ja wierzę, że każdemu z nas jest pisane szczęście. Że jesteśmy wspaniali tacy jacy jesteśmy, że jesteśmy wystarczający, że robimy wszystko tak jak mamy robić, w odpowiednim tempie, że nawet błędy które popełniamy są po coś- i tak, każdy popełnia błędy i ma swoje słabości, tak jak MY mamy lęk.
Na Wschodzie jest taka opinia, że dusza nie bez powodu przychodzi na świat z pewnym zasobem zdolności i cieni. Że nie bez powodu się rodzimy w danej rodzinie, np ja mam mamę, która ma dużo lęków w sobie i czarnowidztwa. Babcia była podobna i pewnie prababcia. A jeśli to znaczy, że jest nam pisany wysoki rozwój. Ostatnio przeczytałam, że osoby wysoko-wrażliwe, często są obarczone lękami, niepokojem (za obie rzeczy odpowiada ciało migdałowate). A wiele wrażliwych, empatycznych osób, tj Michał Anioł, Leonardo da Vinci, zmieniają świat. Ponieważ czują i widzą świat jak nikt inny. Lęk często zasłania intuicję,
Misja w życiu
Także jeśli zmagasz się z lękami, to wiedz, że jest to nieprzypadkowy “dar” dla Ciebie, byś rozbudził/a w sobie wiarę (w siebie). Masz wybór i możesz się odciąć od tego wzorca rodowego, który Cię blokuje. A może dzięki temu w końcu wybierzesz drogę jaka jest Ci pisana, nie przejmując się opinią innych, nie pisząc czarnego scenariusza na swoje życie. Ja mam zasadę, że nie mówię innym o swoich planach dopóki ich nie zrealizuje, bo często miałam takie doświadczenie, że gdy dzieliłam się wcześniej swoim marzeniem, znajdywały się na drodze osoby, które próbowały mnie od niego odwieść! Nawet teraz się zdarza, ze gdy pokazuje już coś co osiągnęłam, pojawiają się głosy, najczęściej nieznanych mi ludzi, “ ja to bym nigdy tego nie wybrał”, “no jesteś odważna, w życiu bym tego nie zrobiła”. Takie opinie w przeszłości mogłyby we mnie zasiać wątpliwość. Jednak staram się trzymać swojej drogi odważnie, słuchając intuicji, a kiedy trzeba specjalisty w danej dziedzinie, którego wybieram sama.
Było minęło..
To, że kiedyś się nie udało, to nie znaczy, że teraz będzie tak samo. Ile razy słyszymy: “nie rób tego bo Marysia miała takie i takie doświadczenie… “, a “Marcin powiedział …”. Im więcej źródeł wiedzy (a czasem niewiedzy), tym większy mętlik i potęgujące się lęki. To samo obserwuje w dietetyce. Wybierz jednego przewodnika, dobrego, sprawdzonego, z którym dobrze się czujesz. I zaufaj mu , a tym samym sobie.
Dziś są zupełnie inne czynniki, inne mamy doświadczenie, minęło X lat, masz większą wiedzę i wyższą świadomość, jak świat funkcjonuje, więc nie martwmy się, że kiedyś coś się nie powiodło. Każdego dnia rozpoczyna się nowa przygoda. Dziś już możesz podejść do życia z większą troską o siebie samego; ale nie tylko o ciało, ale i umysł (oraz duszę; psychologia – to w tłumaczeniu nic innego jak nauka o duszy, a często próbujemy szukać tylko leków na sprawniejszy umysł;)).
Zadbanie o lęki to wielopłaszczyznowe dbanie o siebie- ciało, umysł i spokój ducha. Zasługujesz na to, by z tego wyjść. Wiele osób sobie poradziło z lękami. I Ty możesz.
Akceptacja lęków
Zaakceptuj lęk. To jest Twój tzw. Cień (można też nazwać słabością, blokadą do przepracowania). Każdy je ma:). Ktoś ma skąpstwo czy lenistwo, Ty masz lęk. Choć to pojęcie szerokopojęte i jego skala może być różnorodna.
Ale da się nad tym pracować. Bądź uważny/a kiedy się objawia Tobie taki stan, a w dalszej części napiszę jak sobie z tym radzić w takich sytuacjach.
Lęki same w sobie nie są problemem, tylko sposób radzenia sobie z nimi. Lęk nie jest stały, przemija. A jak długo będzie trwał- zależy od nas.
Hormony i czakry, które świrują
Gdy się boisz, Twój organizm produkuje neuroprzekaźnik epinefrynę, przeżywa się wówczas niepokój, nerwowość, można popadać w fobię lub panikę. Takie osoby często ciągnie do kofeiny.
Przy stresie wzrasta kortyzol, obciążając nadnercza, ale i mający wpływ na inne układy wewnętrzne, np glikemię, dlatego często pojawia się u takich osób zaburzenie glikemii. U takich osób pomimo zdrowej diety, odpowiednich suplementów, czy przy cukrzycy leków, cukier nie wiadomo z jakich przyczyn leci w kosmos i nie chce wrócić do normy. Takie osoby często nie potrafią “odpoczywać umysłowo”, ich mózg stale pracuje, analizuje, przekazuje obrazy związane z “niebezpieczeństwem”. U takich osób dochodzi do wyczerpania energetycznego, co może mieć wpływ na zdrowie fizyczne, w tym na układ odpornościowy.
W medytacji czakralnej wyróżniamy obszary lęku ciała/duszy:

Jedną z metod pomagających na dany obszar zdrowia jest właśnie medytacja ukierunkowana na wybraną czakrę.
Uzależnienie od lęku?
Jak ćma do światła, tak nasza biochemia mózgu, dąży do odtwarzania tych samych i tych samych trudnych przeżyć związanych z traumą (z dzieciństwa). Nasz organizm lubi odczuwać te same emocje i hormony, jak alkoholik podczas picia alkoholu. Nawet jeśli nie jest to dla nas zdrowe. Gdy sobie to uświadomimy, nawet, czując się wobec tego bezsilni, to jest pierwszy ważny krok, by rozpocząć zmianę tego wzorca.
Nie bójmy się poprosić o pomoc, wsparcie specjalisty.
Lęk to blokada przed rozwojem
Lęk spowoduje, że nie dostrzeżemy wielu możliwości, które na nas czekają. W głowie możemy mieć zapamiętane głosy rodziców z dzieciństwa, opinie różnych autorytetów, bliskich, znajomych, które będą nas powstrzymywać od podjęcia decyzji, bo np te głosy mówiły , że należy sie bać pewnych rozwiązań.
Idź swoją drogą, nie bój się doświadczeń.
Historia o żabkach
Kiedy małe żabki postanowiły wejść na wielką górę, zgromadziły się wokół nich inne żabki, by obserwować ich wyczyny. Małe żabki wspinały się i wspinały do góry, a z widowni słychać było głosy: nie uda im się, żabki nie wchodzą tak daleko, nie dadzą rady, ześlizną się! itd.
Jedna po drugiej małe żabki spadały z góry, aż w pewnym momencie została tylko jedna, która coraz bliżej była szczytu.
Udało jej sie zdobyć szczyt i wszystkie zebrane żabki były w szoku, jak to możliwe, że jej się udało.
Jaki tkwił sekret tej żabki?
Żabka ta była głucha.
I Ty też możesz być tą żabką, tylko musisz nauczyć się zarządzać swoimi myślami, oraz słuchać swojej wewnętrznej intuicji co jest dla Ciebie ważne w życiu. Opinii , jak żabek, na świecie jest wiele i różnych;). Nikt nie wie jak masz przeżyć życie, oprócz Ciebie. Każdy ma inną perspektywę życia. Tylko Ty wiesz co jest dla Ciebie dobre. I nawet jak popełnisz błąd, to jest to Twoja nauka, doświadczenie, na którym się uczysz.
Trauma
W naszej przeszłości mogliśmy też doświadczyć traumatyczne wydarzenia związane z przemocą fizyczną, seksualną, kazirodztwem, w małżeństwie- to wszystko ma wpływ na naszą pracę mózgu, a tym samym na lęki.
Potrzebna jest tu terapia ze specjalistą, by pomógł Ci przejść przez te trudne wydarzenia, by relacje z ludźmi nie budziły w Tobie lęku. Każda praca nad sobą pozwoli Ci też lepiej unikać niebezpieczeństw, dokonywać lepszych wyborów dotyczących związków, rodziny, tym samym tworzeniu nowych traum.
Nie masz wpływu już na przeszłość i doświadczenia, które przeżyłeś/aś. Masz wpływ za to by teraz osiągnąć spokój umysłu i większe poczucie bezpieczeństwa.
Moje sposoby radzenia sobie z lękiem:
Świadomość i uważność
Można wykreować w swoim mózgu świat bezpieczny, spokojny i pewny. Mamy na to wpływ. Potrzebna jest jednak codzienna praktyka, która zmieni dotychczasowe wzorce myślenia. Ja to nazywam dietą mentalną. Dbamy o to jakimi obrazami, myślami, słowami, ludźmi, się karmimy. Wybór filmu, książek tak samo ma znaczenie, jak i wybór z kim się spotykamy.
Sami możemy dla siebie zrobić bardzo dużo, np. za pomocą medytacji, śpiewania mantr czy mówienia codziennie sobie afirmacji, które są pozytywną odpowiedzią na nasze dotychczasowe negatywne myśli.
Ja przykładowo powtarzam sobie codziennie “Kocham siebie” po sto razy (ja robie 108 bo tyle ma koralików moja mala buddyjska), które zwiększa nasze poczucie wartości i miłości własnej. Te dwa słowa mają większą moc niż się wydaje:). Można je też mówić sobie w duchu, gdy ktoś nas wkurzy. Tak, wtedy trzeba umiłować siebie, bo gdy nie kochamy siebie to i nie kochamy innych. 100x kocham siebie to 3 minuty i bardzo fajnie pomaga zasypiać mówiąc sobie je w myślach w łóżku.
Medytacja i mantry:
Medytacja jest wspaniałym “narzędziem” do poznawania siebie oraz przyjrzeniu się z boku swoim myślom. Możemy wykonywać je podczas mantr lub w ciszy, np. wśród natury. Dziś przeczytałam fajny cytat, że po co nam milion książek na półce, jak mamy medytacje. Często podczas medytacji przychodzą odpowiedzi, tylko pamiętajmy, by zadać odpowiednie pytanie swojemu wewnętrznemu przewodnikowi. Z racji, że mój umysł potrafi czasami pracować non stop, medytacja jest dla niego dużą regeneracją
Śpiewanie mantr – to wpływ na nasze meridiany i energetyczną równowagę czakr. Jeśli nie miałeś/aś do tej pory styczności z tymi pojęciami, nie przejmuj się. Zobacz jak się będziesz czuć słuchając lub śpiewając poniższych mantr.
Mam do polecenia dwie mantry na lęk.
Pierwsza GAYATRI jest uznawana za bardzo potężną – śpiewając ją 108 razu podnosisz swoje wibracje.
Drugą mantrą na podnoszenie energii jest piękna RA MA DA SA
Lęk o kogoś
Lęk o kogoś, przykładowo, że odejdzie, zachoruje. Jest to z reguły lęk o samego siebie i emocje , z którymi nie możemy sobie poradzić w obecności danej osoby. Lęk o kogoś to złudzenie. Zamiast go wzmacniać, mówmy sobie w myślach, gdy przyjdzie lęk:
“…….. (imię osoby) jest zawsze bezpieczny. Siła Wyższa/ Bóg / Wszechświat/Los/św Krzysztof/Archanioł Michał (wybierz dowolnie – w zależności w co wierzysz) chroni …… (imię) w każdej chwili”
W ten sposób przekazujemy Sile Wyższej/nasze zmartwienie, odciążając się. To też ważne, by wiedzieć, że nie mamy wpływu na kogoś innego, tylko na siebie. Ale taki nasz lęk nie pomoże nikomu. Moja mentorka zen powiedziała mi kiedyś słowa, które bardzo mocno zadziałały na mnie: “Jeśli MARTWIsz się o kogoś to nic innego jak mantrować, by ktoś był MARTWY”
… tak, to skutecznie mi pomogło, by każdorazowo przekazywać swoje lęki Michałowi Archaniołowi:).
Afirmacja na lęk
Mozemy przeprogramować nasz umysł.Do każdego swojego lęku napisz afirmację pozytywną. Dzięki niej poprzez grzbietowo-brzuszną korę przedczołową możesz zmienić swój wzorzec myślowy. Przykładowo:
“Ja ………….. (Twoje imię), uwalniam się i pozwalam sobie na odejście starych i nowych lęków. Jestem pewna/y siebie w każdej sytuacji, przy każdej osobie, w każdym miejscu, zrywam z moimi starymi wzorcami zachowań. Przebaczam swoim rodzicom i każdej osobie, która mnie skrzywdziła w przeszłości. Przebaczam sobie obwinianie się, karanie siebie. Jestem odrębną istotą od moich rodziców i ich lęków oraz ograniczeń. Czuję się bezpieczny/a.”
“Ja, ……………. (Twoje imię) energetycznie łączę się z ………….. (Twoja fobia) i żyję z tym/z nimi/ z nim w zgodzie” (np z osami, pająkami, owadami, których się boisz).
Wsparcie
Czasami należy przyznać sobie bezsilność wobec swojego lęku i poszukać pomocy. Bardzo dobre skutki przynosi terapia behawioralno -poznawcza, somatyczna czy psychoterapia. Mi najbardziej pomogła praca wewnętrzna z moją przewodniczką, która również ma wykształcenie psychologiczne. Ale w przeszłości szukałam odpowiedniej osoby, zapisywałam się na różne terapie grupowe, psychoterapeutyczne, ustawienia etc. Najważniejsze to znaleźć kogoś komu zaufamy i czujemy od tej osoby troskę.
Dodatkowo możesz pracować z dietetykiem nad ciałem i skutkami związanymi z nierównowagą hormonalną, zwłaszcza obciążonymi nadnerczami. Zarówno pomoże tu dieta, jak i odpowiednia kuracja suplementacyjna. Stres to bowiem bardzo często niedobory odżywcze.
Żywienie
Reakcja lękowa generuje zwiększone wymagania fizjologiczne dla organizmu, dlatego tak bardzo ważna będzie żywność o dużej gęstości odżywczej, aby dostarczyć organizmowi prekursorów do syntezy neurohormonów.
Wahania glukozy we krwi mogą nasilać reakcje stresowe i negatywnie wpływać na samopoczucie psychiczne. Przy zbyt wysokim lub zbyt niskim stężeniu cukru we krwi może pojawiać się lub nasilać uczucie lęku (czasem paniki) i niepokoju. Często obserwowana jest fobia społeczna. Przewlekła hiperglikemia może niekorzystnie wpływać na działanie kluczowych neurotransmiterów: noradrenaliny, serotoniny i dopaminy. Ponadto, może dochodzić do uszkodzenia tkanki naczyniowej, uszkodzenia DNA i mitochondriów w mózgu, jak również wzrostu stężenia wolnych rodników oraz mediatorów zapalnych.
Zatem najlepszym wyborem jest dieta oparta na znacznym ograniczeniu cukrów prostych (przede wszystkim słodyczy sklepowych i wszelkich domowych z użyciem cukru białego). Węglowodany powinny być spożywane w formie złożonej (kasze, ryż, płatki owsiane), z dużą ilością warzyw sezonowych, świeżych, na ile jest to możliwe- ze sprawdzonych źródeł (rolnik, permakultura). Polecam zwłaszcza w tym okresie bakłażany oraz czasem można jeszcze dostać bób- oba te warzywa wpływają pozytywnie na nasz nastrój:). I kiszonki. Unikamy wszelkich prozapalnych składników, tj przetworzone węglowodany, tłuszcze trans, zwracamy uwagę na stopień przetworzenia i obróbki- zwłaszcza mięsa. Dieta powinna być bogata w produkty przeciwzapalne, z przewagą posiłków lekkostrawnych. Najlepiej stosować zasady diety śródziemnomorskiej lub jej postać zmodyfikowaną polecaną przy zaburzeniach nastroju – ModiMedDiet. Jeśli chodzi o przydział makroskładników, powinien on być dostosowany indywidualnie do pełnego stanu zdrowia osoby. Zaleca się unikanie alkoholu oraz kofeiny.
Oprócz indywidualnej zdrowej diety, warto zwrócić uwagę na najczęstsze niedobory, które pojawiają się przy lękach:
- witaminy z grupy B,
- omega 3
- wit E, tokoferole i tokotrienole, polecam w działającym przeciwzapalnie oleju Smart me
- można pomyśleć o wsparciu suplementem Happy me (o ile nie bierzesz leków na depresję oraz podwyższenie nastroju- należy sprawdzić wówczas interakcje składników aktywnych leku i suplementów/ziół!). Happy me wpływa na uspokojenie organizmu, pracy serca, układu immunologicznego, na lepszą adaptację na stres, wyrównuje glikemię
- łapcie rabat na wszystkie produkty Healthlabs na hasło kocieda10 – 10%.
Również przydatne mogą się okazać psychobiotyki – szczepy bakterii jelitowych, które mają znaczenie w produkcji odpowiednich neuroprzekaźników. Warto pamiętać, że lęki mają negatywny wpływ na naszą mikrobiotę jelitową, zatem należy ją odpowiednio wesprzeć.
I tak Lactobacillus czy Bifidobacterium mają wpływ na GABA. Escherichia, Bacillus, Saccharomyces na Norepinefrynę. Streptococcus, Escherichia, Enterococcus na Serotoninę. Bacillus, Serratia na Dopaminę. Lactobacillus na Acetylocholinę. Pamiętajmy, że probiotykoterapia powinna zostać ustalona ze specjalistą indywidualnie, biorąc pod uwagę cały stan zdrowia.
Recepta na osiągnięcie spokoju
Instructions
- Każdy z nas jest odpowiedzialny za swoje doświadczenia
- Myśl kreuje rzeczywistość, myśli można zmienić
- Każdy zmaga się z wyniszczającymi wzorcami (kształtujemy je całe życie) krytyki, poczucia winy, wstydu, czy nienawiści do siebie samego. Ale mamy wpływ na to – chociażby mówiąc sobie codziennie pozytywne afirmacje (zerknij na mój dzisiejszy i wczorajszy post na instagramie).
- Życie TU i TERAZ , lęki odciągają nasze myśli do przeszłości i przyszłości, przestajemy być uważni na to co się dzieje wokół nas. Przez to tracimy wiele szans.
- Samoakceptacja jest kluczowa
- Musimy uwolnić się od przeszłości i wybaczyć innym, którzy nas skrzywdzili, jak i sobie.
- Lęk to twór- do tego nielogiczny. Stoisz w zawieszeniu, bo boisz się zrobić krok w przód lub w tył. Gdy Cię zamrozi sytuacja, osoba, owad etc.. przybliż się do niej/niego o dwa kroki, po czym oddal się o dwa kroki- to Ty decydujesz co zrobisz w danej sytuacji. Możesz przejść obok, iść w innym kierunku, zgodzić się lub nie… najważniejsze jest to, że Ty decydujesz, jesteś pełnowartościowa/y!
- Nie używaj słów zestresowany, przytłoczony, bez energii, bo tylko to wzmacniasz. Tak działa nasz mózg i do tego to zapamiętuje. Możesz nawet nie czuć jaki to ma wpływ biochemiczny na Twój cały organizm. Powtarzaj w to miejsce swoją afirmację, np “Jestem pewna siebie w każdej sytuacji, przy każdej osobie, taka jestem tu i teraz”.
- Uświadom sobie jakie emocje Ci towarzyszą. Lęk, stres, gniew, co czujesz? Nazwanie ich jest pierwszym ważnym krokiem do poradzenia sobie z nimi. “Jestem zlękniona” – “Dlaczego jestem zlękniona?” – “Co on/ona/ono może mi zrobić bez mojej woli?” Pamiętaj, nie jesteś zależna od świata zewnętrznego. Jesteś Panem/Panią swojego życia! Bierzesz za siebie pełną odpowiedzialność.
Gdy pojawi się lęk oddychaj głęboko wdech i wydech osiem razy. Gdy Cię zamrozi- rusz ręką, nogą, skocz do góry- cokolwiek by udowodnić sobie, że tylko Ty masz wpływ na siebie i to jak sie czujesz.- Stosuje wizualizację z wodą
Wizualizacja, która mi zawsze pomaga (od mojej przewodniczki Grażynki)
Zwizualizuj sobie, że stoisz w wodzie, dookoła Ciebie jest woda, bezkresna, sięga do Twoich ramion. A Twoim zadaniem jest się poruszać w tej wodzie i mieć cały czas głowę powyżej jej tafli. Ta woda to jest lęk. I pomyśl, że gdy czujesz, że lęk Cię przytłoczył, to na swoje życzenie schyliłaś głowę i zanurzyłaś w tej wodzie. Co możesz zrobić teraz? Oddychać. Głęboko. Wiesz przecież, że pod wodą nie da się oddychać. Zatem zacznij oddychać. Wdech i wydech, wdech i wydech…. Po czterech razach czujesz już że jesteś nad wodą? Nie przestawaj. Nawet gdy jesteś na ulicy, w samochodzie itd. Wraca znów lęk? No to znów od początku. Wizualizacja woda- i oddechy. Na początku możliwe, że trzeba będzie robić to częściej, ale zaufaj mi- praktyka czyni mistrza. Z czasem będziesz coraz lepiej sobie radzić z lękiem i może nawet wynurzać się z wody od razu, gdy tylko przyjdzie tymczasowa myśl stresująca.
Chcę, a nie powinienem, muszę
Nie ma czegoś takiego jak “powinienem”/ “powinnam”, “muszę”. Można chcieć lub nie chcieć. To ważne, by być uważnym jak opisujemy nasze życie. Słowo powinienem ma znaczenie obwiniającego siebie. I też nic nie musisz. Chcesz lub nie chcesz. Jesteś Panem/Panią swojego losu. Nie chcesz? Nawet nie musisz nikomu tego tłumaczyć. Oni mają tak samo wybór. Nie bój się stawiać swoich granic. To odwaga, szanowanie siebie i swoich morali oraz dorosłość.
Nie, nie powinieneś (musisz) medytować. Możesz chcieć lub nie chcieć tego zrobić <3. To zawsze Twój wybór. Wszystko się dzieje jak ma się dziać. I na wszystko przyjdzie czas, w Twoim indywidualnym tempie.
Nie, nie powinnaś/musisz iść do dietetyka. Chcesz albo nie chcesz powiększyć świadomość żywieniową. Chcesz albo nie chcesz być zdrowa. Chcesz albo nie chcesz się troszczyć o siebie. Dopiero, gdy chcesz, a nie że ktoś Cię skłonił do tego, przyniesie to sukces. Wiecie ile prezentów w postaci bonów na moje usługi się zmarnowało ? Ktoś mógł mieć dobre intencje dając ten prezent, ale na siłę nie pomożemy komuś kto tej pomocy nie chce. Co innego jeśli wiemy, że ktoś marzy o tym:).
Podejście: “znam siebie, mi nic nie wychodzi i dieta też nie wyjdzie, bo za bardzo lubię czipsy”. To też Twój wybór, oparty na lęku i niskiej samoocenie. Czy wtedy ma sens nasza współpraca? Jeśli chęci są jednostronne- pewnie nie.
To ważne, by pamiętać o swojej wartości, którą każdy z nas ma wielką i każdy każdego powinien chcieć (hihi) traktować na równi. Każdy zasługuje na miłość w równym stopniu.
Nawiązanie łączności z duszą to współczucie, wybaczanie, akceptacja, miłość. To też wysoka wibracja, w której nie ma miejsca na lęk.
CEL – dokąd dążymy
Najważniejsze to wiedzieć czego się chce w życiu, jakie mamy cele. Co sprawia lub sprawiłoby , że bylibyśmy szczęśliwsi. Łatwiej kroczyć z odwagą w imię naszych marzeń! Takim fajnym narzędziem, który może Ci pomóc określić plan, na to co chciał(a)byś zrealizować w życiu, jest dynapsyk Joe Karbo, który możesz zamówić na stronie. Ja pracuję z nim od ponad dwóch lat i opowiedziałam o tym w podcaście, który btw był przełamaniem mojego strachu przed występowaniem publicznym:). Jest to również świetny sposób do wzmacniania naszych dobrych cech charakteru.
Wielu osobom na świecie udało się okiełznać lęki, fobie, ataki paniki, obniżony nastrój, czy nawet depresję. Dlaczego miałoby się nie udać Tobie?!!
Trzymam za Ciebie kciuki! I dodam od siebie, że lęk to niskie wibracje i wszystko co je obniża nie będzie Ci sprzyjać, tj używki, alkohol, cukier, toksyny, toksyczni ludzie, zła dieta, niedobory odżywcze, wszystko co wytwarza negatywną energię, np media (straszą), filmy (horrory), konta social media gdzie widoczny jest hejt. Dokonuj świadomych wyborów czym się karmisz mentalnie i żywieniowo:)
Trzymaj się jasnej strony mocy!
4 odpowiedzi na “Lęk – moje sposoby na radzenie sobie z nim”
Mądre słowa, duża dawka wiedzy oraz słów które wypływają z wnętrza czuje jak bardzo to rezonują ze mną. Nie zdawałam sobie sprawy ze lęk ma az taki szeroki wymiar w aspekcie życia
Dziękuję serdecznie. Lęk to mój temat od dziecka, kiedyś nie wiedziałam, że aż tak dyktuje moim życiem, a że mam na to wpływ. Ale wszystko jest po coś. Buziaki, dziękuję jeszcze raz!
[…] zaburzenie te występuje u osób, które nie radzą sobie z lękiem (poczytaj o tym artykuł- jak sobie radzić z lękiem). Pamiętajmy , że psychika jest nierozłącznie powiązana z jelitami. Żadna skrajność nie […]
[…] Polecam też mój artykuł o lękach. […]