Kategorie
Psyche Wyróżnione Zdrowie

Tajemniczy układ limfatyczny

Kilka słów wstępu.. wracam na bloga!

Ostatnio ze względu na zaangażowanie w wiele naukowych artykułów specjalistycznych, czy działalność związaną z moimi nowymi studiami – ziołolecznictwem, przy równoległej pracy jako dietetyk, trochę na bok odstawiłam bloga. Chcę to teraz nadrobić, ponieważ zatęskniłam za pisaniem dla Was, jak i widzę w tym dużą potrzebę ze względu na.. ostatnie zdarzenia. 

Tymczasem zapraszam Was na odkrywanie (tyle ile na dziś wiemy) ważnego dla nas wszystkich układu limfatycznego zwanego również układem chłonnym. To fascynujący temat, który zdecydowanie zasługuje na uwagę. Zwłaszcza, że wiedza naukowa w tym zakresie stale się zmienia i to diametralnie. Dość świeżo odkryliśmy, że układ limfatyczny występuje również w mózgu.

Choć wiemy, że układ limfatyczny jest istotnym elementem dla sprawnego układu odpornościowego, nadal traktowany jest po macoszemu; mam nawet takie poczucie, że jest to najmniej rozumiana część ludzkiego ciała.  Za to Medycyna Wschodu zawsze mocno podkreślała jego rolę.  

Układ limfatyczny –Strażnik zdrowia

Układ limfatyczny jest systemem otwartym, składającym się z wielu narządów, komórek i licznych przewodów; posiada niezwykle złożoną budowę. Tak jak wspomniałam, jego funkcja jest kluczowa dla prawidłowego działania układu immunologicznego, jak i też krwionośnego. Jego zadaniem jest przede wszystkim ochrona przed patogenami, ale równocześnie oczyszcza krew ze szkodliwych substancji, np. metali ciężkich, toksyn środowiskowych, bakterii, wirusów, grzybów, czy zmutowanych komórek. Ja nazywam go Strażnikiem naszego zdrowia, który bez narzekania „przyjmuje” wszystko co dla innych narządów jest toksyczne. A my dziś nierzadko „zasypujemy” go „śmieciami”. Niektórzy nazywają go „kanalizacją” z małymi oczyszczalniami w węzłach chłonnych, w której przepływa płyn nazywany chłonką lub limfą. Dziś powiemy sobie, dlaczego warto regularnie dbać o przepływ tej limfy, by nie stała się zastałym zbiornikiem na odpady. 

Zdrowie i silna odporność zatem to również zdrowy układ limfatyczny. Dzięki niemu limfocyty krążą i patrolują wszystkie zakątki ciała, mając oko na infekcje, komórki nowotworowe czy inne nieprawidłowości. Natura na szczęście daje nam wiele sposobów, by wesprzeć jego prace <3. O tym jest dzisiejszy artykuł.

Co wchodzi w skład układu limfatycznego?

Układ limfatyczny składa się z:

– naczyń limfatycznych, czyli drobnych naczyń krwionośnych tworzących sieć, dzięki którym limfa dociera do wszystkich zakątków organizmu;

– węzłów limfatycznych, występujących wzdłuż sieci naczyń limfatycznych (w skupiskach) – to takie stacje filtrujące, w których zachodzi proces gromadzenia i oczyszczania limfy. Są wielkości ziaren fasoli, zawierają limfocyty i makrofagi, które niszczą drobnoustroje. Z nich oczyszczona limfa przekazywana jest do krwiobiegu.

Czy wiesz, że każdy z nas posiada około 600 węzłów chłonnych, w których odbywa się unieszkodliwienie komórek patogennych? Dlatego też podczas infekcji mogą ulec powiększeniu i być bolesne, zwłaszcza tam, gdzie ich mamy najwięcej np. pod pachami, w pachwinach, czy w czasie bolącego gardła przy szyi.

– limfocytów – najmniejszych białych krwinek, jednak niezmiernie ważnych w systemie obronnym przed patogenami;

– tkanki limfatycznej, występującej w narządach limfatycznych, np. związana z błonami śluzowymi jelit – GALT; 

– narządów limfatycznych;

– limfy.

Narządy limfatyczne dzielą się na centralne i obwodowe:

Centralne -mega istotne, zaliczane do pierwotnych narządów układu odpornościowego, z racji, że zajmują się dojrzewaniem i edukacją limfocytów:

– szpik kostny – tkanka o porowatej budowie wypełniająca kości, odgrywa kluczową rolę w procesie budowy krwinek: erytrocytów, leukocytów i płytek krwi

– grasica – wytwarza znaczące hormony jak tymulina i tymozyna.

Obwodowe- wtórne narządy limfatyczne, w których środowisku mogą prawidłowo funkcjonować komórki układu immunologicznego:

– śledziona – bardzo ważna w medycynie wschodu, jej rolą jest produkcja immunoglobulin – przeciwciał pochodzenia białkowego, ma zdolność rozkładania białych i czerwonych krwinek

– migdałki podniebienne – zbudowane z tkanki limfatycznej, odpowiadają za powstrzymywanie rozwoju infekcji i walkę z patogenami, dziś to już wiemy, więc nie wycinamy, gdy nie trzeba

– węzły chłonne/limfatyczne

– wyrostek robaczkowy – najnowsze badania wskazują, że może on wspomagać funkcjonowanie układu odpornościowego i regulować brzuszne mechanizmy odpornościowe, dlatego też bywa nazywany migdałkiem jelitowym (wewnątrz wyrostka znajdują się duże skupiska tkanki limfatycznej). 

Limfa 

Limfa (chłonka) swoim wyglądem i składem przypomina osocze krwi. Głównymi składnikami limfy są limfocyty, białka i duże cząsteczki, które dostają się do naczyń limfatycznych z przestrzeni śródmiąższowej. Chłonka powstaje, gdy osocze zostaje przefiltrowane przez naczynia włosowate do pozostałych tkanek i narządów. Początkowo limfa jest transportowana przez ślepo zakończone naczynia chłonne, które następnie przechodzą w większe naczynia zbierające. Zastawki w naczyniach zapewniają przepływ jednokierunkowy limfy, która poprzez przewód piersiowy i przewód chłonny prawy trafia do układu krążenia. Skurcze mięśni umożliwiają transport chłonki. W przeciągu doby możliwe jest przetoczenie około 2 litrów limfy przez całe ciało.

Najczęściej pojawiające się choroby układu limfatycznego dotyczą problemów ze swobodnym przepływem limfy, a obrzęk spowodowany zastojem może skutkować różnego rodzaju dolegliwościami.

Jako ciekawostkę wspomnę o roli limfy w procesie trawienia tłuszczów. Odprowadzana z jelit po posiłku zawiera tzw. chylomikrony, czyli zemulgowane tłuszcze, które nadają jej charakterystyczne, żółte zabarwienie.

Co może wpływać na słabszą pracę układu limf?

– otyłość; tkanka tłuszczowa może mechanicznie blokować naczynia układu chłonnego, chłonka jest również przepełniona lipidami, przez co pogarsza się jej przepływ; 

– stres, czy to emocjonalny, czy fizjologiczny, czasem jesteśmy już uzależnieni by taplać się nieświadomie w hormonach lękowych; na szczęście możemy to zmienić:) ;

– nadmiar alkoholu, papierosów, i innych toksyn, takich jak nadużywanie leków;

– obciążenie metalami ciężkimi, amalgamaty; 

– pleśń; 

– wdychanie zanieczyszczonego powietrza; 

– wyczerpanie, przepracowanie, praca czy aktywność ponad siły; 

– zbyt intensywny i nieregularny tryb życia;

– uraz fizyczny; 

– brak umiejętności odpoczywania, przebodźcowanie; 

– środki antykoncepcyjne; 

– siedzący tryb życia, brak aktywności, skurczona pozycja ciała; telefony tu nie pomagają; ja podzielę się z Wami taką informacją „uderzeniową”, używając telefonu ja staram się go trzymać na wysokości oczu, by nie przybierać pozycji tzw. niewolniczej (masochistycznej) czyli gdy głowa jest pochylona i wzrok opuszczony w dół. Obciąża to niezwykle ważny odcinek szyjny kręgosłupa, z którym dziś wiele osób, zwłaszcza młodych, ma problem;  

– brak wystarczającej ilości snu i złe nawyki z nim związane (o śnie pisałam TU), my z mężem staramy się 3h przed snem nie używać niebieskiego światła tj telefon czy ekran, filmy oglądamy tylko przy weekendzie, ale u nas telewizor praktycznie tylko stoi i zapewne niedługo zniknie na rzecz projektora, który nie zabiera tyle miejsca, a można przenieść go na łąkę i zrobić kino pod chmurką dla gości 🙂

Warto podkreślić, że większość tych punktów negatywnie wpływa też na inne narządy, czyli zobaczcie, ile tracimy na tych nawykach, na które de facto tylko my mamy wpływ, by je zmienić. Czasem świadomość ich jest pierwszym ważnym krokiem do metamorfozy. Dziś energia i zdrowie są najwyższą Inwestycją, może już i bardziej wartościową niż pieniądz.

Najczęściej pojawiające się choroby układu limfatycznego dotyczą problemów ze swobodnym przepływem limfy, a obrzęk spowodowany zastojem dzielimy na: pierwotny i wtórny. Ten pierwszy może powstać w wyniku nieprawidłowej budowy układu limfatycznego. Drugi, związany jest najczęściej z przewlekłą chorobą.

Objawy przy zastoju limfy

– opuchlizna oczu, stóp, dłoni, cellulit, 

– zmęczenie, spadek witalności, 

– przewlekły ból głowy, 

– podatność na stany zapalne, infekcje, przeziębienia,  

– przewlekłe zapalenie zatok przynosowych, 

– zapalenia gardła, alergie, problemy skórne, tj. trądzik, 

– często współwystępują objawy ze strony jelit, 

– na dłuższą metę- nowotwory. 

Gdy mamy obciążony „zanieczyszczeniami” organizm, najczęściej chorują: wątroba, nerki, jelita, skóra, płuca i właśnie limfa. Często pojawia się gorączka (natomiast obniżona stale temperatura i brak gorączek może sygnalizować złą pracę układu odpornościowego, w moim doświadczeniu z gabinetu nie rzadko przy współistniejącej depresji lub obniżonemu stanowi nastroju, braku motywacji, celu życia). 

Co ważne limfa nie posiada jak naczynia krwionośne własnej pompy (takiej jak serce), dlatego jest zdana na aktywację z zewnątrz. Ruch limfy jest stymulowany ruchem naszych mięśni. Jeśli chcemy pobudzić funkcję układu limfatycznego, wystarczy parę prostych i nieskomplikowanych ćwiczeń skoncentrowanych na tych partiach ciała, w których znajduje się najwięcej węzłów chłonnych. Ćwiczenia stymulują te partie i pobudzają przepływ limfy.

Czy istnieje coś takiego jak oczyszczanie limfy?

Prawda jest taka, że regularne „oczyszczanie” ciała i duszy jest niezmiernie ważne, zwłaszcza w dzisiejszym świecie pełnym toksyczności, chaosu, pośpiechu i stresu. Co to dokładnie znaczy, napiszę dalej, zwłaszcza, że wydźwięk może dla kogoś się wydawać zbyt górnolotny i zaprzeczający stanu wiedzy naukowej na dzień dzisiejszy;). 

W mojej pracy z klientem, równolegle dbamy o wsparcie równie istotnych, pracujących na wysokich obrotach, narządów jak wątroba (o wątrobie pisałam TU), nerki oraz jelita. Ich nieprawidłowa praca może być źródłem wielu problemów zdrowotnych. A praca układu limfatycznego jest z nimi powiązana. 

Dodałabym jeszcze oczywiście umysł- i nasze myśli. Dieta mentalna, o której pisałam wielokrotnie, czyli dbanie o to czym się karmimy „w głowie”, co dopuszczamy do siebie, biorąc pod uwagę informacje, media, filmy, toksyczne relacje, własne negatywne myśli i czarnowidztwo; tutaj też warto zrobić porządek. Moc naszego umysłu jest ogromna, a efekt placebo i nocebo są potwierdzone naukowo. Ile razy w eksperymentach laboratoryjnych ludzie zdrowieli na podstawie własnych wierzeń. Dlatego każda osoba pracująca z drugim człowiekiem to też ogromna odpowiedzialność za to co przekaże stronie, efekt placebo – jest olbrzymim działem w etyce dietetyka, naturopaty czy każdego innego medycznego zawodu. 

To też potwierdza pozytywne działanie powtarzanych regularnie afirmacji (dla naszej podświadomości), a tym samym odcinanie się od nabytych wzorców myślowych, to podstawa u każdego, by włączyć ścieżkę do zdrowia. Bo wszyscy mamy zdolność do samouzdrowienia. 

Tymczasem zwrócę uwagę na ważny organ – śledzionę. 

Śledziona

Ważną rolę w układzie limfatycznym odgrywa śledziona. Znajduje się w jamie brzusznej, pod żebrami po lewej stronie, pomiędzy żołądkiem, a lewą nerką. 

W medycynie zachodniej nie jest uważana za narząd kardynalny, czyli niezbędny do życia, często nie zwraca się na nią uwagi. Ten mały, ważący ok. 150 g narząd ma jednak ogromne zdolności:

  • Jest pojemnym magazynem krwi; 
  • Filtruje krew. Precyzyjnie wybiera z krwioobiegu stare i zużyte krwinki czerwone, limfocyty oraz trombocyty. Produkty ich rozpadu są przekazywane wraz z krwią do wątroby;
  • Ma wpływ na odporność. Miazga biała śledziony gromadzi 30% populacji limfocytów i jest miejscem wytwarzania komórek żernych układu odpornościowego – makrofagów; 
  • Wykrywa krążące we krwi patogeny i unieszkodliwia je;
  • Bierze udział w procesach krwiotwórczych pomiędzy 8. tygodniem a 5. miesiącem rozwoju dziecka w łonie matki;
  • Podtrzymuje życie komórek w przypadku ich niedotleniania (np. wysoko w górach);
  • Jest rezerwuarem żelaza i hemoglobiny, więc w sytuacjach niedoboru uwalnia te związki do krwi. 

Brak śledziony nie zagraża życiu, a jej funkcje przejmuje wtedy wątroba, węzły chłonne i szpik kostny. Niemniej jednak zaobserwowano, że u osób po usunięciu tego narządu (splenektomii) odporność jest obniżona. Trafiłam na ciekawe zestawienie badań klinicznych wykazujący cięższy przebieg chorób parazytologicznych u osób bez śledziony.

Śledziona w Medycynie Chińskiej

Ponad 3000 lat p.n.e. lekarze chińscy nie znali tak dobrze anatomii, jak my dziś, a narządy wewnętrzne przypisywane były do konkretnego żywiołu, jaki stworzyła natura. Człowiek traktowany był jako element całej przyrody, a rządzące nią prawa odnosili również do niego. 

Śledziona i żołądek należą do elementu ziemi i są odpowiedzialne za przetwarzanie i ekstrahowanie pokarmu. Stanowi centrum odporności na poziomie tzw. Środkowego Ogrzewacza (piętro środkowe Potrójnego Ogrzewacza). Pamiętajmy jednak, że terminy narządów w rozumieniu medycyny chińskiej mówią nie tylko o narządzie fizycznym, ale przede wszystkim: meridianie głównym, narządzie zmysłu, tkance ciała, strefie na skórze, funkcji, dynamice energetycznej i emocjach. 

Wszelkie choroby cywilizacyjne tj. nadwaga, otyłość, cukrzyca, nowotwory, związane są głównie z narządami należącymi do żywiołu ziemi (w TMC trzustka jest traktowana łącznie ze śledzioną, przypisane są do tego samego kanału energetycznego). Na zwiększenie odporności lekarz medycyny wschodu będzie oddziaływać na śledzionę (i nerki-dolny ogrzewacz), przy nadwadze, chorobach metabolicznych– na meridian związany ze śledzioną i trzustką. 

Śledziona lubi suchość, ciepło i odpowiada za nasz apetyt, żołądek lubi nawilżenie i odpowiada za uczucie głodu. Według nauki wschodu sztuką jest zachować równowagę w tej właśnie parze narządów. Wpływa to na formę (kształt) naszego ciała i naszej myśli.

W przyrodzie ziemia kojarzy się nam z tym co nas żywi. Ziemia wydaje plony. Natomiast osoba odpowiedzialna i zaradna- „stąpa mocno po ziemi”. Ziemia kojarzy się w duchowości jako pośredni stan pomiędzy tym co za nami, a tym co będzie, a zasada Pięciu Elementów stawia ziemię na środku. Osoby z odpowiednią pracą śledziony i żołądka również charakteryzują się równowagą, rozsądkiem. Często charakteryzują się sensytywnością i współodczuwaniem. Są skoncentrowani, skupieni, mili, nie mają otwartych ust (charakterystyczne dla osób, które mają problem z brakiem koncentracji). 

Nasza cywilizacja jest cywilizacją brania i gromadzenia dóbr materialnych. Używania i przejadania się. Modyfikowana żywność jest łatwiejsza do wyprodukowania, a chęć władzy i bogactwa zasłania niekiedy zdrowy rozsądek i dobre intencje. Zaczynamy zbytnio obciążać naszą śledzionę przez współczesny, ambitny świat, który stworzyliśmy z chęci posiadania więcej i szybciej. 

Co osłabia śledzionę wg TMC?

Nieodpowiedne odżywianie, nieregularne, w pośpiechu. Zbyt przetworzone i bogate w cukry proste i produkty wilgociotwórcze (np. produkty mleczne, zimne posiłki). Spożywanie posiłków zbyt późno. Dodatkowo – upośledza ją brak ruchu i siedzący tryb życia.  

Emocje a śledziona

Według medycyny wschodu negatywne emocje wpływające na pracę śledziony to rozpamiętywanie i zadręczanie się. Powodują zastój energii qi, a ten z kolei może doprowadzić do niedoboru qi (albo niewydolności energetycznej przewodu pokarmowego). Wówczas można czuć zmęczenie, uczucie pełności, ból żołądka. Przy zastoju pojawia się wilgoć (również przy jedzeniu słodyczy, antybiotyków, hormonów). Stagnacja wilgoci może doprowadzić do stanu zapalnego żołądka. Dodatkowo tu nie sprzyja pracoholizm i fanatyzm (np. dietetyczny, narzucający swój pogląd innym, „tylko ja znam prawdę” – jest to nadmiar patologicznej energii osłabiającej żołądek, często też współistniejąca agresja). 

Najlepszym sposobem na usunięcie wilgoci jest ruch oraz nauka prawidłowego oddychania, łączą to: Chi Qung, joga, lub inne ćwiczenia umiarkowane. 

Co zatem służy Śledzionie?

Regularne posiłki spożywane w spokoju, minimum dwa ciepłe, gotowane; najlepiej jeden posiłek ciepły w godzinach śledziony 9-11:00. Ja często polecam wypić np. szklankę warzywnego bulionu mocy lub rosołu. Może to być dobra metoda dla osób, które nie czują głodu z rana, a chcą zmienić swój nawyk. Ja i mój mąż uczymy się jeść rano, zgodnie z naturalnym zegarem narządów. Pierwszy posiłek jemy w godzinach żołądka (7-9:00). 

Wspierające produkty to przykładowo: soczewica, kasza jaglana, owies, drób, wołowina, warzywa i czereśnie, dynia, kasztany, fenkuł, lukrecja, koper włoski, anyż. 

Często nawracające problemy z zatokami (nadmiarem śluzu w organizmie), mogą mówić o osłabieniu odporności, pracy śledziony, pojawia się sucha skóra.

Jako ciekawostkę wywodzącą się z TMC, a pokrywającą się z psychosomatyką, napiszę Wam, że z układem trawiennym związane jest: nasze przyjmowanie świata (żołądek; pisałam o związku psychiki z chorobą wrzodową żołądka tutaj), „apetyt” na życie (śledziona), wchłanianie informacji (jelita). 

Co jeszcze wspomaga układ limfatyczny?

Najważniejszym punktem jest – WODA

Limfa może stać się gęstsza i mniej ruchoma, jeśli jesteśmy odwodnieni. Po poście nocnym warto na czczo wypić 2 szklanki wody ciepłej. My z mężem zmieniliśmy swój nawyk picia kawy na czczo, na rzecz właśnie tych dwóch szklanek ciepłej wody. Pół godziny później jemy śniadanie i dopiero później pijemy kawę. My akurat dobrze się czujemy po kawie, ale dbamy by nie przesadzać z jej ilością.  

Tak jak wspominałam, wprowadziliśmy śniadanie zgodne z naturalnym rytmem dobowym.  Ma to nawet dziś swój skrót: eTRF- early Time Restricted Feeding, gdzie śniadanie jemy do 1h po wstaniu z łóżka, a ostatni posiłek (kolację) 4h przed snem. Przyznam Wam szczerze, że ten system świetnie pomaga, w mojej praktyce, osobom z chorobami cywilizacyjnymi. Poprawia insulinowrażliwość, poziom glukozy na czczo. Wspiera w obniżeniu stanu zapalnego, podwyższeniu odporności oraz zmniejszeniu masy ciała. Oczywiście każdy musi słuchać się siebie; dla kogoś może okazać się lepszy IF, a dla innych eTRF. 

Spotkałam się jeszcze z taką teorią, ale jeszcze jej nie praktykowałam, że najlepsza dla limfy jest woda strukturalna, nazywana „żywą heksonalną”. Woda taka jest zbudowana z 6 cząsteczek. Woda z kranu i butelkowana posiada strukturę molekularną złożoną z 12-16 cząsteczek. W rezultacie podobno wodzie strukturalnej łatwiej przeniknąć przez błonę komórkową. Na pewno przyjrzę się temu tematowi. Ta teoria ma swoich zwolenników i przeciwników. 

Ja jestem zwolenniczką za to picia wody z glinianego dzbanka. Należy wybierać te bez glazurowanej powłoki, które mogą zawierać kadm i ołów (wpiszcie sobie w google dzbanek gliniany mały Antek). Gliniane wyroby pochłaniają drobnoustroje, a woda nabiera odpowiedniego pH.

Chęć do zmiany

Kolejny ważny punkt w każdej przemianie, to chęć wyzdrowienia i zmiany nawyków. Bez tego ciężko przejść do praktyki;) Choćbyśmy stale zbierali wiedzę od największych specjalistów, póki jej nie wdrożymy, na nic się ona nam zda. 

Hipokrates kiedyś powiedział, że „jeśli nie jesteś gotów, aby zmienić swoje życie, nie można Ci pomóc”. 

Ważne jest by znać swój cel w życiu. Ja na przykład chcę osiągnąć harmonię z samą sobą, żyć radośnie, błogo, w lekkości i wolności. Każdego dnia sobie to powtarzam, jak i to, że kocham siebie, by sobie o tym przypominać. W złych chwilach powtarzam sobie te dwa słowa” kocham siebie” po sto osiem razy przed snem czy na spacerze (odliczając na malach buddyjskich). 

Ziołolecznictwo

Tak, organizm oczyszcza się samodzielnie. Gdy jest jednak obciążony, możemy go w tym wspomóc, a natura dała nam wiele na to rozwiązań, chociażby roślinnych. „Odtruwanie” to naturalny instynkt każdej żywej istoty. Zwierzę, gdy czuje, że coś je truje, np. taka sarna, sięga po pewne rośliny w lesie, by sobie pomóc. Wie co i ile. My dziś na nowo odkrywamy naszą intuicję, a wiele rzeczy musimy sobie przypomnieć, ale myślę, że rosnąca świadomość kieruje nas w dobrą stronę i coraz więcej osób interesuje się powrotem do natury, które kultywowały jeszcze nasze babcie. 

Wśród roślin wspierających układ limfatyczny, które można również pić profilaktycznie, są zioła znane takie jak: rumianek, korzeń mniszka, kolendra i pietruszka oraz pokrzywa. Obecnie znajdziecie jeszcze na łąkach równie cenną przytulię właściwą lub czepną, czy skrzyp polny, bądź też powoli już kwitnącą nawłoć. Kuracja ziołowa, np. zaparzonymi liśćmi pokrzywy lub z mniszka majowego (polecam z Darów Natury lub magicznyogrod.pl) powinna trwać ok. 3 tygodnie, po czym należy zrobić ok. 4-tygodniową przerwę i znów powtórzyć. 

W kwietniu zbierałam koło siebie niesamowitą śledziennicę, która jak sama nazwa wskazuje wspiera pracę śledziony. A najczęściej ludzie dopiero o niej się dowiadują, gdy mają stwierdzone nowotwory. Mam to szczęście, że mamy ją u nas między drzewami, na pewno w przyszłym roku zbiorę jej więcej niż w tym. Cały swój ostatni zapas zawiozłam osobie, która jej bardzo potrzebowała. 

Nostrzyk żółty uznawane jest za zioło pobudzające układ limfatyczny, zwłaszcza ze względu na zawartą w nim kumarynę. Fitoterapeuci zalecają go przy zatorach limfy. Jednak trzeba zachowywać tu pewne zasady, to też nie ziele dla każdego, gdyż kumaryna rozrzedza krew. 

Bezpieczniejszą kuracją profilaktyczną będzie dla większości naturalny ekstrakt z korzenia łopianu firmy Biolit o nazwie Toksidont Maj (otrzymałam od firmy rabat dla Was na hasło „22KKA”- 10%). Bardzo mnie wspiera w mojej pracy, świetnie się sprawdza u osób z chorobami autoimmunologicznymi zanim przechodzimy do zaawansowanej suplementacji. Ja sama spróbowałam autorskiej kuracji dr Sotnikovej, naukowczyni z Ałtaju, która współpracuje ze wspomnianą firmą, która nazywa się FITOSANACJA (oczyszczenie na poziomie układu pokarmowego i limfy), gdzie przez 2-3 miesiące piłam jednocześnie dwa produkty: Populin i Toksidont Maj. Również wspaniałe efekty kuracji już obserwuje u moich Klientów. Polepsza się insulinowrażliwość, praca jelit, trawienie, przepływ żółci, również brzuch jest mniej wzdęty.

Korzeń łopianu oczyszcza układ limfatyczny, wspiera go z usuwania toksyn, na które się eksponujemy. Może być świetnym remedium na współczesne, zanieczyszczone środowisko. Zalecam go często dla osób, które pracują w zawodach narażonych na szkodliwe substancje, czy mieszkających w obszarach zagrożenia ekologicznego. Warto wracać do kuracji korzeniem łopianu (można w połaczeniu, jak wyżej napisałam, z czarną topolą (Populinem).

Co więcej kłącza łopianu mogą być pomocne przy leczeniu powiększonej śledziony.

Dietoterapia

Dzisiejszy stan odżywienia większości moich klientów mogłaby krótko podsumować: NIEDOBÓR W NADMIARZE. Mamy łatwy dostęp do wszystkiego, a badania laboratoryjne pokazują liczne niedobory. Dla mnie, zmiana nawyków na zdrowsze nie jest tymczasową dietą, a świadomym rozwojem osobistym. Dobrą wiadomością jest to, że zarówno smak, jak i wyrobione wzorce żywieniowe, można trenować i zmienić. Troszcząc się o to co jemy, troszczymy się nie tylko o siebie, ale i o ziemię (w szerokim wymiarzeJ).

To co teraz sezonowo wesprze nasz układ limfatyczny to będą owoce jagodowe, zawierające delfinidynę (wszystkie ciemno-niebieskie). Również warzywa zielone oraz buraki, awokado, czosnek, żurawina. Tutaj zawsze polecam każdemu 5-8 szklanek warzyw i owoców dziennie. 

Przepływ limfy wspierają dodatkowo kasztany, siemię lniane, nasiona dyni i słonecznika oraz orzechy włoskie i brazylijskie. Korzystny wpływ na przepływ limfy mają również cynamon cejloński, kurkuma i pieprz. 

Unikamy przetworzonej żywności, cukru białego, sztucznych słodzików, tłuszczów trans. Najlepiej wybierać warzywa i owoce sezonowe od sprawdzonego rolnika, jak i unikać chleba pszennego ze sklepu (glifosat to nie mit). 

Często wspomina się o aminokwasie argininie, który może polepszać krążenie w układzie limfatycznym. Na pewno wpływa pozytywnie na naczynia krwionośne oraz poprawia wydolność psychofizyczną organizmu, wzmacnia układ immunologiczny. Znajdziemy ją chociażby w mięsie, jajach, kaszy gryczanej. Jeśli jecie mięso, warto dbać by było z ekologicznego chowu. 

Dobrze też zadbać o naturalne źródła witaminy C (rokitnik, acerola – polecam soki bez dodatków np. z apteki producenta Altermedica), cynku, wit E (np. świeży olej lniany czy z wiesiołka olini.pl), selenu, wit B (tutaj polecam wesprzeć się produktem Homocyne firmy Hauster, rabat 22KKA daje 15%, zwłaszcza przy wysokim poziomie homocysteiny), omega 3 (również najlepiej suplementować – tu polecam produkt, który stosuję: Omega me Healthlabs, rabat kocieda10). Dodatkowo wdrożyłabym suplement magnezu (najczystszy, tani, rozpuszczalny w ustach, znajdziecie również u firmy Hauster – Mg+b6). 

Inne ważne metody wspierania układu limfatycznego

  • marsze i spacery, zwłaszcza na świeżym powietrzu, 
  • tzw. gimnastyka stóp; unoszenie pięt na siedząco, bardzo pomocne w samolocie czy aucie podczas długiej podróży, bardzo polecam, dla tych co mają opuchnięte kostki, po długiej jeździe, jeśli możemy- wstawajmy i chodźmy choć co 30-60minut, nawet w trakcie pracy biurowej, 
  • delikatne podskoki,
  • sauna,
  • prysznice kontrastowe, np. wg Tombaka, 
  • ekspozycja na ekstremalną temperaturę (dla osób zaawansowanych; np. sauna oraz chłodzenie zimną wodą)
  • masaż limfatyczny u fizjoterapeuty, ale można też samemu w domu,
  • suchy masaż szczotką, masujemy zawsze w kierunku serca, od zewnątrz do wewnątrz. Wystarczy kilka minut codziennie przed kąpielą.
  • bańki ogniowe, gdy nie ma przeciwskazań, 
  • akupunktura,
  • unoszenie i opuszczanie bioder w pozycji leżącej, 
  • wałki do masażu (poprawiają krążenie płynu limfatycznego)
  • medytacja – wycisza i pomaga w uzyskaniu tzw. czystego, „teflonowego” umysłu – do którego nic nie przywiera;)),
  • taniec,
  • umiarkowana aktywność fizyczna, np. joga, najlepiej taka, która sprawia Tobie przyjemność; katowanie siebie osłabia naszą energię, siłę życia/ qi 
  • stosowanie praktyk oddychania głębokiego i powolnego; szybkie, krótkie oddechy nieświadome są charakterystyczne dla stresu, ja każdego dnia staram się choć kilka minut oddychać uważnie z użyciem przepony; to najlepszy sposób na lęk, dostępny dla Ciebie 24h/dobę;) (tutaj możesz poczytać o moich innych sposobach na lęk)
  • przestrzeganie rytmu dnia zgodnego z zegarem narządów (wczesne wstawanie, jak i sen w godzinach 22:00-6:00), 
  • dążenie do bycia szczęśliwym i radosnym, do błogostanu, jak tylko się da, 
  • uprawianie ogródka, chodzenie boso po trawie
  • zarządzanie swoją energią, nieoddawanie jej bez sensu, np. angażując się w „jedyną prawdę” na fejsie, 
  • życie TU i TERAZ, docenianie małych kroków, które wprowadzamy każdego dniaJ, 
  • joga, super jest pozycja Powitanie Słońca, ćwiczenia ze spiralnymi, falowymi ruchami, można rozważyć proste ćwiczenia tybetańskie na początku dnia, 
  • oddech ognia – gdzie skupiamy się na wydechu, warto poczytać o tej metodzie i spróbować. Może być przedwstępem do medytacji. 

Pamiętajcie, że przeładowane wysypisko śmieci przynosi nieprzyjemne skutki. Niedbanie na dłuższą metę o nasze ciało, będzie je tylko osłabiać, w tym nasze fabryczki energii – mitochondria. 

Wdech przychodzi, wydech odchodzi

Oddech ma olbrzymi wpływ na nasz stan zdrowotny, również na stan układu limfatycznego. Głębokie oddychanie napełnia twoje ciało tlenem i napędza chłonkę. Za każdym razem, gdy oddychasz, angażujesz mięśnie międzyżebrowe, które pomagają poruszać limfą wokół klatki piersiowej.

Warto ćwiczyć zatem uważność na prawidłową technikę oddychania choć raz dziennie przez kilka minut. Wiele osób używa tylko klatki piersiowej, oddychając za płytko i szybko, nieświadomie. Do tego nie pomaga stres, lęk, nie bez powodu mówimy „strach ścisnął mnie za gardło”, niestety włącza on błędne koło, które wpływa wpierw na niewłaściwy oddech, a później na pogłębienie lęku.

Ja każdego dnia staram się praktykować świadomy, uważny oddech głęboki. Często przy tym odliczam np. do 8-10. Wiele religii uważa, że oddech aktywuje procesy samouzdrawiania. Moja przewodniczka duchowa dała mi ostatnio wyzwanie 2000 świadomych oddechów! To około 6h :O, ale wierzę, że kiedyś mi się to uda. 

Przy prawidłowym oddychaniu zwiększa się wydajność płuc, które również mają funkcje ochronne i wydalają szkodliwe substancje. Wiecie, że w wieku 60. lat mamy pojemność płuc mniejszą o połowę, niż jak jesteśmy młodsi? Zgarbiona postawa również nie sprzyja odpowiedniemu oddychaniu. Zobaczcie jaki to ważny temat. Wydawałoby się podstawa życia, a jednak nikt nas nie uczy prawidłowego oddychania, a czasem nawet próbuje się nam to oddychanie ograniczać.   

Dodatkowo warto unikać obcisłej bielizny, skarpetek i pasków, które mogą się przyczynić do powstawania zatorów w przepływie limfy. 

Tak już krótko na koniec

Życie jest ciągłym ruchem, przepływa i wciąż niezmiennie się zmienia. I niech limfa się porusza u każdego z nas:) A dzieję się to podczas oddychania, chodzenia, aktywności jelit i działania mięśni. Ja staram się o to dbać każdego dnia. Idę zaparzę sobie moją pokrzywę:)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *